Cóż, właściwie to ten rysunek największą niespodzianką będzie dla Kreatywnej, dzięki której dowiedziałam się o wspaniałej powieści i chyba jeszcze lepszym filmie pt. Ruchomy Zamek Hauru. Film animowany bardzo się różni od książki, jednak obie wersje mi się spodobały, film chyba nawet bardziej. Jeśli więc nie chce się komuś lecieć do biblioteki po książkę, można obejrzeć bajkę w internecie (na dole podam link). Muszę też zaznaczyć, że mimo iż to bajka, to doskonale nadaje się nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych no i nas - młodzieży ;)
Z dedykacją dla Kreatywnej! :)
Zrozpaczony Hauru, po przypadkowym przefarbowaniu włosów na rudo, pokrywa się zielonym śluzem xD
Najbardziej spodobała mi się "postać" Kalcyfera (w książce) bądź Calcifera (w filmie), który w powieści sieje grozę, a na filmie... jest po prostu przekomiczny! Zresztą, sami obejrzyjcie. Naprawdę polecam.
Jest tylko mała uwaga co do oglądania online - film jest na serwisie "megaupload", a tam co jakiś czas wyświetla się limit oglądania i trzeba odczekać ileś tam minut, by móc oglądać ponownie. Piszą tam, że za 54 minuty film będzie ponownie dostępny - mam taki swój sekret, który Wam zdradzę. Kiedy wyświetli się Wam ten komunikat, nie panikujcie. Odczekajcie z minutę, dwie i odświeżcie stronę. Z 54 minut, w zależności od szczęścia, zrobi się 45, 36, a raz nawet udało mi się 27 minut. Wtedy już wystarczy to odczekać i znów będzie można oglądać :) Wiem, że jest to dosyć wnerwiające, ale uważam, że film jest warty świeczki i można dla niego się tak poświęcić... zwłaszcza, że są wakacje ^^.
Jest tylko mała uwaga co do oglądania online - film jest na serwisie "megaupload", a tam co jakiś czas wyświetla się limit oglądania i trzeba odczekać ileś tam minut, by móc oglądać ponownie. Piszą tam, że za 54 minuty film będzie ponownie dostępny - mam taki swój sekret, który Wam zdradzę. Kiedy wyświetli się Wam ten komunikat, nie panikujcie. Odczekajcie z minutę, dwie i odświeżcie stronę. Z 54 minut, w zależności od szczęścia, zrobi się 45, 36, a raz nawet udało mi się 27 minut. Wtedy już wystarczy to odczekać i znów będzie można oglądać :) Wiem, że jest to dosyć wnerwiające, ale uważam, że film jest warty świeczki i można dla niego się tak poświęcić... zwłaszcza, że są wakacje ^^.
Tutaj możecie obejrzeć: Ruchomy Zamek Hauru
Dziękuję!!! Mój ukochany Hauru! mój śliczny, zielony czarnoksiężnik! (ale nie postarałaś się z tymi kolorami...)
OdpowiedzUsuńProszę zrób mi drugiego! Lubię blondynów!
Haha! Ja też lubię blondynów xD (No zgadnij teraz, dlaczego akurat to był Pan Wspaniały...? xD) Dobra, mogę wstawić drugiego ^^
OdpowiedzUsuńAle jak to się nie postarałam?! Postarałam się bardzo! Ty sobie porównaj tą klatkę filmu z moim rysunkiem! :P xD
Też go pokochałam! :) Ale nikt nie przebije Calcifera :)
Ja skądś go znam!:D A te rysunki w kolorze wyglądają po prostu profesjonalnie!;)
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to Hauru miał ten zielony śluz na rudych włosach czy na takich jak te narysowane przez Ciebie? (co to za kolor - czarny? pamiętaj, 18 bitów!)I jak on ten śluz... wyhodował? Te oto pytanie mnie nurtują;D
Hermes
Hermesie, Hauru to czarnoksiężnik, więc sobie mógł wyhodować zielony śluz, kiedy tylko chce xD. Obejrzyj film, a nie pytaj się mnie! Na pewno by ci się spodobało.
OdpowiedzUsuńA to, to nie jest twoje 18 bitów (xD), tylko faktycznie czarne włosy, bo... hm... zaraz po "farbnięciu" na rudo, włosy mu poczerniały ^^
Aaa:D
OdpowiedzUsuńHermes
Hauru w tym filmie wymiata. Do zakochania... Dla mnie wyglądał lepiej po tej przemianie. Ładnie rysujesz.
OdpowiedzUsuńJest jeszcze jeden film, tego samego reżysera Spirited away równie piękny i jest tam przystojny mistrz Haku <3 polecam
OdpowiedzUsuńPopierwam oglądałam dzisiaj Zamek Hauru a kilka tygodni temu Spirited away.. Kiedyś te bajki widziałam w TV i dopiero niedawno je znalazłam. Nie wiem czemu Ci chłopacy z Anime są ładniejsi i doskonalsi niż Ci normalni... Haku i Hauru są do pokochania. A Sophie przypomina Jubabe z Spirited Away znaczy ta stara Sophie. A Hauru przypomina Haku. SZkoda że nie ma 2 cześci i Spirited away i Hauru
OdpowiedzUsuń