Wielki powrót! Ale powiem Wam, że zaczynam się o siebie obawiać, gdyż ponieważ dlatego bo rozoglądałam się w anime, za którym wcześniej szczerze nie przepadałam ^^ Na razie głównie oglądam... no dobra, przyznam się :P - Naruto (ale z napisami, z dubbingiem jakoś mi nie podeszło), następnie Death Note z Gromowładną, a ostatnio skończyłam oglądać ciekawe anime gatunku fantasy-akcja-romans (czyli moja ulubiona mieszanka ^^) Shakugan no Shana.
Główną bohaterką jest tutaj Płomiennowłosa Ognistooka Wojowniczka, Flame Haze, lub po prostu Shana. Pomysł na fabułę ktoś miał bardzo ciekawy - otóż okazuje się, że na nasz świat od czasu do czasu schodzą potwory ze świata Guzy, tzw. Tomogara i ich podwładni - Rinne, którzy atakują przypadkowe grupy ludzi wysysając z nich energię życiową. Z Tomogara i Rinne walczą Flame Haze, wojowniczki stojące na straży równowagi świata. Jedną z nich jest Shana - poznajemy ją już w pierwszym odcinku, gdy drugi główny bohater idąc zwyczajnie ulicą odkrywa nagle świat na nowo, dowiadując się od Shany, że jest... martwy.
Główną bohaterką jest tutaj Płomiennowłosa Ognistooka Wojowniczka, Flame Haze, lub po prostu Shana. Pomysł na fabułę ktoś miał bardzo ciekawy - otóż okazuje się, że na nasz świat od czasu do czasu schodzą potwory ze świata Guzy, tzw. Tomogara i ich podwładni - Rinne, którzy atakują przypadkowe grupy ludzi wysysając z nich energię życiową. Z Tomogara i Rinne walczą Flame Haze, wojowniczki stojące na straży równowagi świata. Jedną z nich jest Shana - poznajemy ją już w pierwszym odcinku, gdy drugi główny bohater idąc zwyczajnie ulicą odkrywa nagle świat na nowo, dowiadując się od Shany, że jest... martwy.
A oto Shana w moim wykonaniu :)


Zgadzam się, że nie jestem specem od mangi (jakoś nigdy nie interesował mnie ten kierunek i nadal wolę bardziej realistyczne dzieła), ale przy kolorowaniu jej włosów sporo się namęczyłam, więc liczę na pozytywne opinie :) Ostatni obrazek jest nieco bardziej artystyczny... tak naprawdę nie miałam zamiaru go zamieszczać, ale pomyślałam, że świetnie nadaje się na tapetę na komórkę ;) Jeśli ktoś będzie chciał go tak spożytkować, zezwalam ^^
Ach, photoshop czyni cuda! xD
Ach, photoshop czyni cuda! xD
Te wakacje... rozleniwiają człowieka. Nie było mnie na blogu ponad tydzień, bo w ogóle nie miałam weny na rysowanie (czyt. nie chciało mi się). Bardziej koncentrowałam się przez ten czas na mojej powieści, którą sobie tak piszę już chyba 3 lata, mam ciekawy pomysł, ale za cholerę nie mogę tego dobrze przelać na papier! xD A napisałam zaledwie 47 stron w Wordzie (trzeba zaznaczyć, że Dark Kitty chce, aby jej powieść miała co najmniej 200, więc powodzenia :P). W każdym razie postaram się dodawać więcej rysunków. Do... zobaczenia? usłyszenia? napisania...?
Na razie ;)
Na razie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz